Dostałam zapytanie po ostatnim wpisie dlaczego nie napisałam co to jest sylabus. Sądzę, że jeśli ktoś jest zainteresowany zagadnieniami takimi jak testowanie i ISTQB to szybko sam się zorientuje J
Jestem w trakcie nauki i mój mózg czuje się zdrowy i szczęśliwy dzięki nowym wyzwaniom. Myślę, że kiedyś opiszę dokładnie kilka przykładów zadań do ISTQB, z którymi miałam problem – przykłady WHITE-BOXowe są takie proste i przyjemne jak się już je zrozumie.
W międzyczasie czytam książkę Zawód Tester Radosława Smilgina, Właściwie już w tej chwili mogę polecić (chociaż jestem dopiero w połowie). Jest to bardzo dobry wstęp dla wszystkich początkujących, cena nie jest wygórowana a język książki jest znacznie przyjemniejszy niż sylabus ISTQB J Jedynie odrobinę żałuję, że nie kupiłam wersji papierowej (jestem zwolenniczką czytania na kindlu – oszczędność miejsca na półce i pewnie bardziej ekologiczne), czasami jak próbuję wrócić do jakiegoś fragmentu to muszę się oszukać, kartkowanie zawsze było przyjemnie prostsze.
Do tego znajomy podesłał mi ciekawą pozycję stworzona przez Piotra Wicherskiego. Na dzień dzisiejszy znajduje się na tej stronie
https://www.gitbook.com/book/pwicherski/testowanieoprogramowania/details
Sporo przydatnych informacji. Nie przebrnęłam jeszcze przez wszystkie, ponieważ na razie nadal skupiam się na nauce do egzaminu.
Jeszcze jedna ciekawa pozycja, na która natrafiłam (stworzona przez Artura Zwolińskiego): https://www.gitbook.com/book/arturzwolinski/software-tester-interview/details
Wydawałoby się, że wybiegam w przód, ale tych pytań jest tyle, że warto po troszkę, pytanie za pytaniem przerabiać sobie wcześniej, niż dzień przed rozmową.
Zapomniałabym! W pozycja Piotra Wicherskiego natrafiłam na super link, pod którym znajdziecie mnóstwo pytań do egzaminu ISTQB: http://www.amberteam.pl w dziale „baza pytań”.