BLOG TO NIE TAKA PROSTA SPRAWA

Dzisiaj ogarnięta wielkim katarem spędzam wieczór w domu. W końcu mam chwilę, alby usiąść i zastanowić się co mam do zrobienia i ile zaległych rzeczy jestem w stanie ogarnąć w ciągu jednego (już niecałego) dnia. Pisząc dwa poprzednie zdania już mi przeleciało przez głowę, że muszę wystawić fakturę, zrobić wielkie pranie, pomyśleć o obiedzie…

Z tego co dziś zobaczyłam ostatni wpis zrobiłam 1 listopada! A oczywiście nie tak miało to wyglądać. Zaczynając prowadzenie bloga obiecywałam sobie, że totalne minimum to jeden wpis tygodniowo. Okazuje się, że w czasie nauki i intensywnych przygotowań do zostania testerem nie było to wcale takie trudne. Jak już wpadłam w wir codzienności praca – dom – praca – dom nie jest to takie proste. Szczególnie, że mój organizm nadal się przyzwyczaja do wcześniejszego wstawania i do zmiany trybu życia. Dziś postanowiłam się przełamać i napisać o tym jakie to trudne bywa pisanie bloga systematycznie. Jest jedna taka fajna książka, do której podchodziłam już dwa razy: Getting thinghs done (http://www.empik.com/getting-things-done-czyli-sztuka-bezstresowej-efektywnosci-allen-david,p1116659991,ksiazka-p). Może jak ją kiedyś skończę w całości, dużo niedokończonych projektów mojego życia będzie mogło zmienić status na ‚done’. Polecam książkę wszystkim, którzy mają problem z organizacją, nieważne czy to pracy czy najbardziej podstawowych życiowych spraw typu zakupy czy sprzątanie domu.

Ze nowinek życia jako tester: czytam ‚TESTOWANIE I JAKOŚĆ OPROGRAMOWANIA’ Adama Romana. Na razie przebijam się przez początkowe informacje, które w wielu miejscach przypominają wiedzę z sylabusa ISTQB. Jak przebiję się przez całość z pewnością napiszę coś więcej.

Kończę na dziś, a skoro jestem już przy komputerze to zabieram się za wystawianie faktury.

PS. Już jakiś czas temu zauważyłam, że jak nastawiam pralkę na program ‚delikatne’ defaultowa wartość temperatury wynosi 40 st. Za każdym razem kiedy nastawiam ten program ręcznie muszę zmieniać temperaturę, co jest niezwykle irytujące. Jak zostałam testerem już wiem, że to z pewnością jakiś bug.
Albo pralkę projektował mężczyzna 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *